piątek, 16 kwietnia 2010

mówi Piotr

na twarzy Jezusa kładł się oliwkowy cień Ziemi
wiatr smagał milczące drzewo krzyża
jak na piaskową burzę zmierzchał dzień

w ustach miałem całą suchość pustyni
w oczach jej piekący pył
na sercu nieurodzajną grudę Jego śmierci

tak myślałem: nieurodzajną
wszystko co ostateczne nieurodzajne jest
myślałem

a jednak na skale mego serca
stanęły stopy Twoje

Rabbi

1 komentarz: