czwartek, 25 grudnia 2014

Miles Davis gra na trąbce


 
znów tęsknota samotna jak zawsze
szuka straconych miejsc kochanek
których nigdy nie było twarzy
co wchłonęłyby pustkę

droga urywa się pozostaje kosmos
ulic nowojorskich knajp - dno
kieliszka wszystkich pokręconych

czeluść zaułka jak stłuczone szkło
wabi otwierające się rany

wypływa przestwór dziecięcych podwórek
i muzyka wprost z mózgów

sączy się

w łzy



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz